Warszawa codzienna - Styczeń 2006
Max speed. Na Marszałkowskiej łapnąłem sie Seata który miał bagażnik do wożenia nart. Było w miarę szybko, ale mogłoby być jeszcze szybciej. Tutaj prędkość zależy od tzw. ciągnika - nic juz nie nadgonię
- Brak jeszcze komentarzy
Dodaj swój komentarz
Dodaj swoj± opiniê: