Hokej i dzieci i młyn
Data: 29-03-2004
Opowieść o Kacperku(6 lat, codziennie sport - hokej, rower, basen. Jezdzi, od 3 lat 2-3 razy w tygodniu dom - przedszkole - dom 25 km)
Poczatki, nie ukrywam, nie byly latwe, ale teraz mechanizm jest juz nakrecony i toczy sie samo.
na tym hokeju sie ostro tłuką
maja ochraniacze wiec sie nie boja tylko wala sie tak jak starsi koledzy.
Dla takiego osmiolatka, ktory dopiero sie uczy przepychanek taki strzal w rylo to jest potezny szok psychiczny, nawet nie musi mocno dostac, zeby sie poddac
Adam: tylko muszisz pilnowac by w zlym kierunku chłopak nie poszedł
Wiem, wiem ale i tak wole zeby byl po silniejszej stronie niz zeby mial kompleksy i zahamowania. Uczymy go "rycerskosci" i sprawdza sie - tzn. nie zaczepiany nie bije
Autor galerii: Arbiter
29-03-2004
- Brak jeszcze komentarzy
Dodaj swój komentarz
Dodaj swoj± opiniê: